W podany prze ze mnie sposób można zamarynować karkówkę,podudzia kurczaka,łopatkę;czyli praktycznie każdą sztukę mięsa na obiad.W podobny sposób marynowałam boczek i szynkę do pieczenia.
A do marynaty potrzeba po 3 łyżki:
octu balsamicznego,
musztardy
miodu
+ ok. 100 ml sosu sojowego
po kilka ziaren;
pieprzu naturalnego
ziela angielskiego
owocu jałowca
Płynne składniki marynaty mieszamy(można użyć blendera)
Mięso solimy i przyprawiamy dowolnie.Może to być papryka,zioła prowansalskie czy inna dowolna mieszanka.
Układamy w blasze lub innym pojemniku i zalewamy marynatą.Marynujemy przez noc w lodówce.
Tak przygotowana sztuka mięsa może być grillowana,pieczona,duszona.
Oczywiście niezbędny jest dodatek czosnku i cebuli lekko zeszklonej w przypadku duszenia.
Przy pieczeniu układamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i po 'zamarynowaniau" wstawiamy do piekarnika.
Smacznego!
I obiecana fotka "sztuki mięsa" z mojej marynaty :)
Smaczna była :D
Jasiu ale apetytu narobiłaś..tylko gdzie tego grilla zrobić w tych zaspach?pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńGrilla nie musisz robić.Wystarczy zamarynować mięso,potem je krótko obsmażyć na patelni i dusić do miękkości z przesmażoną cebulą,czosnkiem,suszonymi pomidorami ewentualnie dodając ciut sosu sojowego.Na jutro mam przygotowane mięso z łopatki.Jak mi się uda to zrobię kilka zdjęć i dorzucę do przepisu :)
OdpowiedzUsuńIdę zjem płatki z mlekiem, bo inaczej nie zasnę o!
OdpowiedzUsuńTakiego właśnie przepisu na marynatę mi brakowało. W sobote zamarynuję mięsko na grilla:))
OdpowiedzUsuń